środa, 15 lipca 2015

Tygrysia Łapa, Śnieżna Łapa c.d. Pręgowana Łapa

Czarna Maska robiła wykład, ale Tygrysia Łapa nie słuchał. Obmyślał zemstę. Krew kapała mu z pyszczka.
- Zrozumiałeś?
Terminator ocknął się.
- Tak tak,
Naturalnie nic nie pojął z wykładu. Wszedł do jaskini. Szepnął do Śnieżnej Łapy:
- Zakochana para
- Wcale nie! - broniła się terminatorka
- To go nie broń
Śnieżna Łapa chyba wzięła to sobie do serca. Milczała gdy bury kocur zbliżał się do Pręgowanej Łapy.
- Szczurza Łazęga chyba cię nic nie nauczyła. - drwił dalej z kociaka.
- Nawet jej nie znałeś!
- Ale wiem co potrafisz, i skoro cię chwaliła, to już widzę jaka ona doświadczona.
Młodzik i tym razem nie wytrzymał obelg. Rzucił się na burego, ale ten zrobił unik i wybiegł z jaskini. Śnieżna Łapa milczała, urażona słowami Tygrysiej Łapy. Młodzik rzucił się na burasa. Ten podskoczył i go odepchnął. Wtem bury otrzymał kolejny cios, w bok. Skoczył i zadrapał młodzika w grzbiet. Przycisnął go do ziemi.
- Co tu się dzieje? - odezwał się głos Płonącej Gwiazdy.
- Zaatakował mnie! - zaczął buras.
- On obraża moją mentorkę... Znaczy dawną mentorkę... - Młodzik posmutniał
- Pręgowana Łapo - zaczęła przywódczyni - rozumiem twój żal za mentorką, lecz Tygrysia Łapa jest od ciebie starszy i nie powinieneś go atakować. A Tygrysia Łapa nie powinien jej obrażać - zwróciła się do kocura - Walczyliście nie najgorzej, ale teraz idźcie  do medyka, a potem spać i żadnych potyczek.
Po wizycie u Srebrnego Kwiatu, z opatrzonymi ranami wrócili do legowiska.
- Przepraszam za jego zachowanie... On już taki jest i lepiej się z nim nie droczyć. Walczy najlepiej z nas. Niedługo będzie wojownikiem... I pójdzie stąd spać z wojownikami - starała się pocieszyć Pręgowaną Łapę.
<Pręgowana Łapo?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz